Mecz rozpoczął się od ataku gości, którzy jako pierwsi stworzyli groźną bramkę. Na szczęście Henrich Ravas był na miejscu i wyłapał piłkę. Chwilę później groźnie na bramkę gości strzelił Bartłomiej Pawłowski, ale bramkarz wspaniałą interwencją uratował Puszczę od utraty bramki. 

W dziewiątej minucie Puszcza w trzecim meczu w „Sercu Łodzi” strzeliła pierwszego gola. Pięknym strzałem zza pola karnego żadnych szans Ravasowi nie dał Adam Siemaszko. W początkowej fazie spotkania to goście prezentowali się lepiej i zasłużyli na bramkę.

W dziewiętnastej minucie piła ponownie znalazła się w bramce Widzewa, ale zawodnik gości był na pozycji spalonej i arbiter tego spotkania, Piotr Lasyk nie uznał bramki.

Drugi kwadrans zakończył się żółta kartką dla Patryka Kuna. Pięć minut później pięknie z łódzką publicznością przywitał się Fran Alvarez. Nasz nowy pomocnik otrzymał piłkę od swojego rodaka Jordi Sancheza i pięknym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Pierwszą połowę arbiter przedłużył o dwie minuty.

Drugą połowę lepiej zaczął Widzew. Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Widzewiacy po bramce naszego kapitana, Patryka Stępińskiego wyszli na prowadzenie. Wspaniałą asystą popisał się Pawłowski. Dwie minuty później kolejna żółta kartka dla Widzewiaka. Tym razem kolorowy kartonik obejrzał Marek Hanousek.

W sześćdziesiątej pierwszej minucie Alvarez do gola dorzucił żółtą kartkę.

Szkoleniowiec Widzewa czekał ze zmianami aż do 79. minuty. Z boiska wówczas zeszli Alvarez i Fabio Nunes, a zastąpili ich Juljan Shehu oraz Mateusz Żyro.

Na cztery minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu kolejne dwie zmiany. Z boiska zeszli Pawłowski i Ernest Terpiłowski, a na murawie zameldowali się Paweł Zieliński i Andrejs Ciganiks.

W końcówce spotkania mógł kibicom Widzewa zaprezentować się Imad Rondić, który zastąpił Sancheza.

Arbiter przedłużył drugą połowę o sześć minut. W trzeciej minucie doliczonego czas akcja dwóch zmienników zakończyła się bramką. Shehu przebiegł z piłką pół boiska i wyłożył ją Ciganiksowi, który pokonał rewelacyjnie spisującego się w tym spotkaniu Kewina Komara. Po bramce Łotysza, sędzia przerwał na kilka minut spotkanie, ponieważ w siatce bramki Puszczy arbiter zauważył dziurę. W dziewiątej minucie doliczonego czasu rozmiary porażki zmniejszył Rok Kidrić.

Widzewiacy w poprzednim sezonie nie potrafili wygrać spotkania, w którym jako pierwsi stracili bramkę. Taki mecz udało się wygrać już na inaugurację nowego sezonu.

Statystyki ze strony Ekstraklasa.org