Miedź w zeszłym sezonie rywalizowała z Czerwono-Biało-Czerwonymi na zapleczu Ekstraklasy. Drużyna z Legnicy wygrała zdecydowanie rozgrywki w I lidze i jako pierwsza zapewniła sobie awans. Teraz również jako pierwsza pożegnała się z Ekstraklasą i po jednym sezonie spada do I ligi.
Szkoleniowcem, który dał awans Miedzi był jej były piłkarz Wojciech Łobodziński. Młody szkoleniowiec niestety nie dał rady w Ekstraklasie. Na jedno spotkanie zastąpił go jego asystent Wojciech Bella, a od 17 października zeszłego roku szkoleniowcem Miedzianki jest Grzegorz Mokry, który wcześniej był asystentem Dariusza Żurawia w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Pod wodzą obecnego szkoleniowca Miedź w lidze spisywała się zdecydowanie lepiej, ale nie na tyle, aby zapewnić sobie utrzymanie. Za kadencji Łobodzińskiego Miedź zdobywała średnio 0,45 pkt na mecz, a średnia obecnego szkoleniowca to, 0,89 pkt na mecz. Grzegorz Mokry debiutował na ławce Miedzi w spotkaniu w Widzewem w Łodzi.
W przerwie między rundami do zespołu dołączyli między innymi Kamil Drygas oraz Andrzej Niewulis, czyli zawodnicy o „wyrobionym” w Polsce nazwisku. Dołączyli także obcokrajowcy. Bramkarz Stefanos Kapino, który ma w swoim CV takie kluby jak greckie Panathinaikos Ateny i Olympiakos Pireus, angielski Nottingham Forest czy niemieckie FSV Mainz, Werder Brema i Arminia Bielefeld. Drugim Grekiem, który wzmocnił Miedź był Ioannis Massouras. Defensor reprezentował barwy między innymi AE Larisa, Olympiakosu Pireus, Sparty Rotterdam oraz Górnik Zabrze. Trzecim obcokrajowcem był kolejny gracz bloku defensywnego, Bułgar Dimityr Wełkowski (Łokomotiw Sofia, Łokomotiw Płowdiw, Cercle Brugge). Mimo tak znaczącego wzmocnienie bloku obronnego trenerowi nie udało się zachować Ekstraklasy dla Legnicy.
Najwięcej spotkań w barwach Miedzi w tym sezonie rozegrał Maxime Dominguez. Jest to chyba najlepszy zawodnik Miedzianki, który raczej nie będzie miał problemów ze znalezieniem klubu w Ekstraklasie. To, że Szwajcar opuści Miedź wydaje się niemal pewne, ponieważ z końcem czerwca kończy się jego umowa z obecnym klubem i zapewne ma on ambicje aby grać nadal na poziomie Ekstraklasy, a nie w I lidze.
Najskuteczniejszym graczem zespołu z Legnicy jest Chilijczyk Angelo Henriquez, który ma na swoim koncie siedem trafień.
W spotkaniu z Widzewem Grzegorz Mokry ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Mecz z Miedzią nie będzie dla Widzewa spacerkiem, ponieważ Legniczanie będą chcieli godnie pożegnać się z Ekstraklasą i urwać punkty każdemu z najbliższych rywali.
Widzew jeszcze w Legnicy nie wygrał (historia spotkań Widzewa w Legnicy), może uda się tym razem, bo punkty Widzewowi są bardzo potrzebne.