Za nami już dwie kolejki PKO Ekstraklasy, a w nich Widzew zdobył aż bądź tylko dwa punkty. W pierwszym meczu z Pogonią Szczecin punkt można było uznać za sprawiedliwy, tym bardziej że wyrównującą bramkę zespół Widzewa zdobył w ostatniej akcji spotkania z rzutu karnego, ale już po spotkaniu z Jagiellonią Białystok nastroję, są zgoła odmienne i ten remis można przyjąć jako rozczarowanie, tym bardziej że tym razem to Widzew dał sobie wbić bramkę na jeden do jednego w końcówce spotkania.
Widzew w tym meczu był drużyną przeważającą i to on dyktował warunki tego spotkania, trzeba też podkreślić, iż w pierwszej połowie już drużyna czerwono biało czerwonych powinna prowadzić jedną bramką, bo Widzewiacy otrzymali rzut karny za faul bramkarza gości na Bartku Pawłowskim, niestety na bramkę tego karnego nie zamienił Julek Letniowski, posyłając mocny strzał na poprzeczkę bramki Jagiellonii.
Patrząc na grę Widzewa już na chłodno, można odnieść wrażenie, ze w tym meczu większość się zgadzała w grze naszej drużyny oprócz wyniku, jednak jedną z rzeczy, która rzucała się w oczy od początku spotkania, był brak w składzie Jordiego Sancheza. W miejsce Hiszpana zagrał Zjawiński i trzeba sobie wprost powiedzieć, że nie jest to zawodnik, który jest w stanie zastąpić Sancheza, miał bardzo dużo strat i przegranych pojedynków, ale także nie pomagał kolegom z drużyny, przetrzymując piłkę jak to bardzo, potrafi zrobić Jordi, dużo lepiej to wyglądało jak na szpicę przesunął się Pawłowski.
Po dwóch spotkaniach Widzew ma dwa punkty, a w poprzedniej rundzie były to trzy punkty, więc tragedii nie ma, ale Widzewiacy muszą być bardziej skuteczni i szybciej zabijać mecze, jeżeli chcemy coś więcej na koniec sezonu osiągnąć. Więc odpowiedzmy na pytanie, które nurtuje wiele osób i zadaje sobie to pytanie, czy są powody do niepokoju na temat formy drużyny Janusza Niedźwiedzia, to odpowiem, że nie ma takich powodów i jedynie czego brakuje obecnie drużynie to zwycięskiego meczu, bo gra Widzewa może się podobać i widać, że jest drużyna dobrze przygotowana fizycznie i motoryczne do sezonu, także musimy cierpliwie czekać i zaufać drużynie, a zwycięstwa przyjdą i mam nadzieję, że już w najbliższy piątek ta sztuka się nam uda i tego sobie i Państwu życzę.