Już w niedzielę o godzinie 15:00 Widzew zmierzy się w ostatnim meczu tej rundy na własnym stadionie z Radomiakiem Radom i ten mecz na pewno do najłatwiejszych nie będzie należał.
Widzew po ostatniej porażce w Zabrzu 0:3, będzie chciał za wszelką cenę udowodnić, że był to wypadek przy pracy, ale łatwo nie będzie. Zespół z Radomia zajmuje 10 pozycję w tabeli z 20 punktami na koncie i jest to tylko 6 punktów mniej od drużyny Widzewa. Dlatego wynik tego spotkania ma ogromne znaczenie dla obu zespołów i pewne jest, że oba zespoły będą chciały zgarnąć całą pulę w tym meczu.
Radomiak w ostatnich pięciu meczach wygrał trzy i odniósł dwie porażki i to jak na Polskie warunki jest naprawdę dobrym wynikiem. W ostatnim meczu drużyna z Radomia poległa na własnym boisku z Wartą Poznań, ale trzeba zaznaczyć, że spory wkład w porażkę miał bramkarz drużyny z Radomia Gabriel Kobylak, który puścił chyba najbardziej kurtuazyjną bramkę w tym sezonie. Radomiak przegrywał już z Wartą 0:2, ale potrafił wyrównać wynik spotkania, lecz ostatecznie Warta strzeliła bramkę na 2:3 i wygrała to spotkanie.
Mecz ten będzie dla Widzewa ciężkim przetarciem, ale pamiętajmy, że jest to ostatni mecz na własnym stadionie i przedostatni w tej rundzie, a dla Widzewa te punkty właśnie z Radomiakiem, jak i z Koroną są na wagę złota w kontekście utrzymania w lidze.
Zespół Widzewa z pewnością będzie wspierał cały stadion kibiców i nie ma lepszego zakończenia rundy jak zwycięstwo w ostatnim meczu u siebie. Warto zaznaczyć, iż sektor gości będzie też wypełniony, bo jak to bywa na Widzew każdy zespół i kibice ich drużyn mocno się mobilizują.