Jesteśmy w okresie przerwy reprezentacyjnej, z jednej strony dobrze, bo mamy trochę kontuzji w drużynie, lecz z drugiej strony szkoda, bo złapaliśmy swój rytm gry.

W środę Widzew Łódź spotkał się na przedpołudniowej zbiórce. Po tej przerwie czeka nas spotkanie w Sercu Łodzi przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa gdzie gra brat jednego z naszych piłkarzy, a mowa tu oczywiście o Dominiku.

Skupy się na kontuzjowanych naszych piłkarzy na kogo już, będzie mógł liczyć Janusz Niedźwiedź a na kogo poczeka trochę dłużej.

MATEUSZ ŻYRO stoper po przerwie spowodowanej przez uraz mięśnia czterogłowego uda w dwóch kolejnych spotkaniach nie zagrał, ale wrócił już do treningów z drużyną na 100%.

BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI, gdy poprosił o zmianę w spotkaniu z Lechią, bo skarżył się na problemy zdrowotne a dokładnie na mięśnia przywodziciela i tu pytanie, jak dobrze wiemy Bartek wyszedł z drużyną na rozgrzewkę przed spotkaniem z Stalą lecz podają decyzje, że jeszcze nie da rady pomóc drużynie czy po dodatkowej przerwie wróci, na środowym spotkaniu trenował indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty.

ERNEST TERPIŁOWSKI, który uszkodził więzadła stawu kolanowego będzie powoli wracał do treningów z drużyna na razie na trenuje indywidualnie.

JULJAN SHEHU już jest gotowy do gry i powoli zostaje wprowadzony w plan treningowy z drużyną jak wiadomo na meczu z Stalą jeszcze go nie zobaczyliśmy ale na mecz Rakowem są szanse.

MAREK HANOUSEK po spotkaniu ze Stalą Mielec, którego nie dokończył, bo dostał urazu barku wrócił do treningów lecz indywidualnych pod okiem naszych fizjoterapeutów czy będziemy mogli go zobaczyć na murawie to się jeszcze okaże.

FABIO NUNES Portugalczyk niestety po kontuzji w meczu z Cracovią, po agresywnym faulu popełnionym przez Michała Rakoczego, o którym było głośno, bo zawodnik nie został ukarany czerwoną kartką. Przeszedł operacje stawu skokowego i jego przerwa niestety czeka najdłuższa, bo ok. 8 tygodni, a więc można powiedzieć, że w rundzie jesiennej może już nie zasilić szeregów drużyny.

A więc czekamy na rozwój wydarzeń i czekamy na powrót naszych pilarzy na zieloną murawę.