Transmisja #SanWid to jakaś kpina. Fatalna realizacja, prześwietlona główna kamera, druga kamera gubiąca ostrość i komunikacja techniczna zamiast komentatora, który zresztą i tak nie nadąża za akcją. Wstyd @polsatsport - taki wpis pojawił się na Twitterze Tomasza Sadłeckiego.
Myślę, że każdy oglądający ten mecz miał podobne wrażenia. Komentator Grzegorz Michalewski irytował, notorycznie przekręcając nazwiska zawodników oraz myląc sytuacje na boisku i zasady gry. Na forum kibiców Widzewa pojawiły się nawet komentarze, jakoby komentator był pijany podczas transmisji.
Niezadowoleni kibice wyrażali dezaprobatę w komentarzach na Twitterze, ale przedstawiciele aplikacji Polsat Box Go zbywali ich twierdząc, że pretensje należy mieć nie do platformy, lecz do nadawcy sygnału.
Dziś na Twitterze wypowiedział się Marcin Tarociński - rzecznik prasowy Widzewa. Wpis brzmi następująco:
"Zarząd Widzewa Łódź wystosował dziś pismo do prezesa Tv Polsat Pana Stanisława Janowskiego, w którym wyraził zaniepokojenie kilkoma aspektami współpracy. Dotyczą one wyznaczania niekorzystnych dla Widzewa Łódź terminów spotkań, braku danych dotyczących realizacji projektu Polsat Box, wyraziliśmy zastrzeżenia dotyczące jakości technicznej i merytorycznej transmisji meczu Sandecja - Widzew. Zarząd zwraca uwagę, że transmisje są płatne i w dużej mierze wykupują je Kibice Widzewa. Kolejny punkt to brak reakcji ze strony Tv Polsat na reklamacje zgłaszane przez Naszych Kibiców w stosunku do nadawcy, których Klub nie może lekceważyć. Zarząd Widzewa Łódź mając na uwadze dobro Klubu i tysięcy Naszych Fanów oczekuje odpowiedzi na poruszone zagadnienia i spotkanie mające na celu rozwiązanie poruszonych problemów."
Miejmy nadzieję, że reakcja Klubu przyniesie jakieś skutki.