Na ten mecz czekają wszyscy. Dziś pojedynek drużyn z czołówki tabeli, a dokładniej lider zmierzy się
z wiceliderem. Obie te drużyny z pewnością oczekują powrotu do Ekstraklasy. Która drużyna okaże się lepsza?

Początek sezonu w wykonaniu gospodarzy był pierwszorzędny, jednak ostatnie mecze pokazują, że dobry start niekoniecznie musi oznaczać sukces. Koroniarze w ostatnich tygodniach złapali zadyszkę i od czterech spotkań nie wygrali. Z gry wypadł Jacek Kiełb i przede wszystkim Adam Frączczak - napastnik pozyskany latem z Pogoni Szczecin, który w bieżących rozgrywkach zdobył trzy gole i zaliczył do tego pięć asyst. Mimo zapowiadanego powrotu zawodnika do gry, 35-latka prawdopodobnie zabraknie w piątkowym meczu. Czerwono-biało-czerwoni powinni uważać na Jakuba Łukowskiego, najskuteczniejszego strzelca gospodarzy, ma na swoim koncie już 6 goli. Widzew natomiast udowodnił, że ciężka praca przynosi efekty. Na dwanaście kolejek, tylko jedna przegrana. Tego chcą kibice z Łodzi. Stabilnej, uporządkowanej, a przede wszystkim punktującej drużyny.

Cała Polska czeka na ten mecz, my też. Jest mocna mobilizacja. Każda seria kiedyś się kończy, mam nadzieję, że my tę passę Widzewa przerwiemy. Liczę na to, że padną bramki, będzie dobre widowisko i dojdziemy Widzew na jeden punkt. Chcemy wstać z kolan i pokazać, że mamy duże możliwości. - tak o tym meczu mówi Marcel Gąsior, były piłkarz Widzewa.

To nie kwestia szczęścia, że zdobywamy punkty. Realizujemy dobrze przemyślany plan trenera i jesteśmy w to szczerze zaangażowani. Do Kielc Widzew jedzie po trzy punkty, ale czy w tym przypadku zadowoli nas też remis? Niestety Widzew gorzej spisuje się na wyjeździe niż podczas meczów domowych. Wygrał jak na razie tylko dwa mecze, dwa zremisował i jeden przegrał. Trener Niedźwiedź będzie miał do dyspozycji pełną kadrę, oczywiście z wyjątkiem Przemysława Kity, który nie jest jeszcze gotowy do występów ligowych, ale już trenuje z drużyną. Historia pokazuje, że w przeszłości dobrze spisywali się zagraniczni piłkarze w starciach z Koroną. Czy możemy przez to sądzić, że dobrym pomysłem będzie wystawienie w pierwszym składzie Montiniego, który
i tak pokazał się z bardzo dobrej strony w ostatnim meczu?

Dziś sędziować będzie Tomasz Kwiatkowski, z którym mieliśmy okazję widzieć się podczas meczów derbowych. Ostatnie spotkania grane były na remis pod oceną Kwiatkowskiego. Miejmy nadzieję, że przełamiemy tę passę i dziś pod jego okiem przeważymy szalę na naszą korzyść. Na trybunach Suzuki Areny zameldują się zarówno kibice gospodarzy, jak i zorganizowana grupa fanów gości, emocji więc nam nie zabraknie.

Jest jeszcze pewna ciekawostka dotycząca trenera Korony, Dominik Nowak jest zadeklarowanym sympatykiem Łódzkiego Klubu Sportowego.

Widzewiacy spotykali się z kielczanami dokładnie 26 razy, a tak prezentuje się bilans meczów:

Bilans meczów Widzew Łódź - Korona Kielce:

Ekstraklasa: 13 (5-4-4) 14-14*
I liga: 8 (1-5-2) 9-10
Puchar Polski: 1 (0-0-1) 0-3
Puchar Ekstraklasy: 4 (2-0-2) 6-8
Ogółem: 26 (8-9-9) 29-35

*podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.

Piątkowy mecz pomiędzy Koroną Kielce a Widzewem Łódź zacznie się o godzinie 20:30. Transmisja meczu odbędzie się w Polsacie Sport News oraz Polsacie Box Go. Jak zawsze usłyszymy też relację dzięki Widzew.FM i RadioWidzew.pl.