Redaktorzy

Piotr Walczak

 

Foto

Anna Wegner-Bonisławska

Łukasz Romanowski

Kontakt
sobota, 02 październik 2021 14:45

Zwycięstwo w Niepołomicach!

Napisane przez Michał Franczyk
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Anka WB Anka WB

Dzisiejszy dzień dla każdego wiernego kibica Widzewa Łódź jest takim małym „świętem”, ponieważ ich ukochana drużyna ponownie wybiegła na murawę i z nadzieją liczyliśmy na to, że zawodnicy dadzą nam w tym tygodniu po raz drugi powody do radości. Pierwszym był ostatnie, pucharowe spotkanie z Resovią w stolicy podkarpacia, gdzie dzięki naszym młodzieżowcom – Bartoszowi Guzdkowi i Kacprowi Karaskowi – mogliśmy być zadowoleni z awansu do kolejnej fazy pucharu Polski, w którym powalczymy z GKS 1962 Jastrzębie. Zanim to jednak nastanie, wracamy na ligowe boiska, gdzie dziś mierzyliśmy się z Puszczą Niepołomice.

Przed tym meczem Widzew Łódź zajmował 1. miejsce w tabeli (tyle samo punktów, co Korona Kielce, ale zdecydowanie lepszy bilans bramkowy). Puszcza natomiast plasowała się zaraz nad strefą spadkową z przewagą jednego punktu nad Stomilem Olsztyn, GKS Jastrzębie i GKS Katowice.

Już w 1. minucie mieliśmy kontrowersyjną akcję po tym, jak Krystian Nowak padł w polu karnym rywali po stałym fragmencie gry dla naszej drużyny. Po chwili jednak sędzia po konsultacji z VAR’em doszli do wniosku, że nic tam się nie wydarzyło i nakazał dalszej gry. Kolejne kilka minut to próba przejścia naszych zawodników pod pole karne, ale rywale skutecznie odbierali piłkę i gra w głównej mierz toczyła się w środkowej części boiska. W 12. minucie dopiero nasz zespół zdołał wymienić kilkanaście podań, ale dośrodkowanie w polu karnym Puszczy Niepołomice przeciągnął Patryk Stępiński i finalnie z akcji nic nie wyniknęło. Problemy z wyprowadzaniem piłki mogło się dla nas w 16. minucie skończyć fatalnie, kiedy to piłkarze Puszczy groźnie zaatakowali nas lewą stroną i musieliśmy się posiłkować wybiciem piłki na rzut rożny. 17. minuta to póki co najlepsze akcja naszego zespołu, gdzie Letniowski wypuścił w pole karne Zielińskiego, a ten trafił w stopę bramkarza Puszczy, a po tej akcji próbował jeszcze piłkę skierować do bramki głową Bartosz Guzdek, ale wybił ją… Macrcel Pięczek. Kolejne 2 minuty to mocne przyciśnięcie przeciwników, ale póki co nie przyniosło to rezultatu korzystnego dla Widzewa, aż do 32. minuty! Wtedy po krótkiej serii podań i świetnym dośrodkowaniu piękną główką popisał się Krystian Nowak, który zamienił ją na bramkę. Tym oto sposobem Widzew wyszedł na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic specjalnego.

Na drugą połowę wyszliśmy z nadzieją, że uda nam się powiększyć prowadzenie łódzkiego Widzewa. Pierwsze minuty po przerwie to wyczekiwanie na błąd zawodników Puszczy. Widzewiacy czekali na dogodną sytuację dla siebie, ale rywale skutecznie hamowali nasze zapędy. W 55. minucie to Thiakane miał wręcze idealną szansę na wyrównanie spotkania po tym, jak przeszedł po prawej stronie Daniela Tanżynę, wpadł w pole karne i uderzył. Na całe szczęście Jakub Wrąbel był na stanowisku i obronił ten strzał. w 64. minucie trener Janusz Niedźwiedź dokonał pierwszej zmiany. Za Juliusza Letniowskiego na boisku pojawił się Dominik Kun. Po ponad godzinie gry Widzewiacy dopiero oddali pierwszy groźny strzał zza pola karnego, niestety finalnie piłka przeleciał obok słupka bramkarza Puszczy Niepołomice. 74. minuta to strzał na naszą bramkę, ale Wrąbel intuicyjnie wybił piłkę na rzut rożny. W 77. minucie na boisko Patryk Mucha wszedł za Mateusza Michalskiego, za Karola Danielaka pojawił się Paweł Tomczyk oraz za Bartosza Guzdka na boisko wszedł drugi z młodzieżowców – Kacper Karasek. Przez kilkanaście minut była jałowa gra więc w 88. minucie Michał Grudniewski zastąpił Patryka Stępińskiego. Nie zmieniło to jednak zbyt wiele obrazu, gdzie od pewnego momentu nasz zespół został zepchnięty do defensywy, co od 90. minuty było nadzwyczaj widoczne. W przeciągu 180 sekund Wrąbel przynajmniej trzykrotnie wybronił. W momencie gdy mecz wydawał się już praktycznie zakończony, z kontrą wyszedł Widzew, z Pawłem Tomczykiem na czele, który nie trafił w bramkę, ale był faulowany w polu karnym. Sędzia szybko odgwizdał rzut karny, obrońca Puszczy dostał czerwoną kartkę, a wszyscy zamilkli na chwilę. Paweł podszedł do piłki i… przemilczmy ten wątek. Nie trafił.

Na całe szczęście dziś wygraliśmy 1:0 po golu Krystiana Nowaka, ale trzeba przyznać, że Puszcza Niepołomice bardzo się postawiła. Finalnie my wracamy do Łodzi z trzema punktami i rozpoczynamy przygotowania do kolejnego spotkania.

Czytany 166 razy

Następny mecz

Ekstraklasa 2023/24 - Kolejka 26
Stadion: Widzewa Łódź Datum poniedziałek, 01 Kwi 2024 Beginn 17:30
Widzew Łódź
Widzew Łódź
-:- Korona Kielce
Korona Kielce

Tabela

# Zespół Pkt
6 Legia Warszawa 41
7 Górnik Zabrze 39
8 Stal Mielec 36
9 Zagłębie Lubin 34
10 Widzew Łódź 32
11 Radomiak Radom 31
12 Cracovia Kraków 28
13 Piast Gliwice 28