Jeszcze niedawno Korona była zdecydowanym liderem rozgrywek, jednak porażka i remis w ostatnich meczach spowodowały, że została dogoniona przez Widzew, który ją wyprzedza dzięki korzystniejszej różnicy bramek. Oba zespoły mają po 23 punkty. Jak długo utrzymamy się na fotelu lidera? 

Podczas środowej konferencji po meczu pucharowym nasz stoper, Daniel Tanżyna powiedział, że drużyna jest gotowa do rozgrywek i mimo napiętego grafiku, czyli trzech pojedynków w ciągu tygodnia taki wysiłek nie stanowi dla niej wyzwania. Tanżyna ocenił też, że sobotnie spotkanie nie będzie należało do najłatwiejszych, ale jako drużyna, mają pomysł na każdy mecz. To drugi z rzędu wyjazd widzewiaków. Pierwszy mecz w maratonie rozegrali u siebie. Ze Skrą Częstochowa wygraliśmy 4:0, a 1/32 Pucharu Polski na wymagającym terenie zakończyliśmy wynikiem 1:2.

- Nie jestem zadowolony z niektórych momentów tego meczu. Zdarzają nam się przestoje, musimy utrzymywać przewagę, bo znów oddaliśmy inicjatywę rywalowi. Teraz oczy wielu osób będą skierowane na nas i presja będzie tylko większa, więc musimy sobie z tym poradzić - uważa Janusz Niedźwiedź, po meczu w Rzeszowie. 

Nasi gospodarze też nie mieli spokojnego tygodnia. Tak jak my w środę rozegrali pierwsze spotkanie w ramach Fortuna Pucharu Polski. Na stadionie we Wronkach odbył się mecz pomiędzy rezerwami Lecha Poznań a Puszczą. Do przerwy goście prowadzili 0:1, ale finalnie mecz zakończył się 2:1. 

A co słychać w Niepołomicach? O ile przez ostatnie lata Puszcza była typowym zespołem środka tabeli, która momentami zdradzała aspiracje na coś więcej, to początek rundy nie był dla podopiecznych Tomasza Tułacza zbyt udany. Czternaste miejsce i punkt przewagi nad strefą spadkową to zdecydowanie rezultat poniżej oczekiwań. - czytamy na WTM.

To spotkanie poprowadzi też dobrze znany łodzianom arbiter. Grzegorz Kawałko z Augustowa, będzie już dziewiąty raz sędziował mecz ligowy z udziałem czerwono-biało-czerwonych.