"Łyżka dziegciu w beczce miodu" Jakże udany powrót na ligowe boiska zaliczył Widzew, wygrana z Koroną napawa optymizmem, dobra gra w obronie, pewność bramkarza na linii i w polu karnym, lepsza jakość na skrzydłach.... I na to wszystko nakłada się fatalna kontuzja Patryka Stępińskiego. Tuż przed końcem został on brutalnie sfaulowany przez Chorwata, za co - o dziwo, winowajca dostał tylko żółtą kartkę! Skutek: stłuczenie wraz ze skręceniem stawu skokowego. Poniedziałkowe badania dadzą odpowiedź, na ile nasz zawodnik zostanie wykluczony z gry... Ten mecz był wyjątkowo dobrze rozegrany przez naszego defensora, optymistyczne można było patrzeć na cały blok obronny. W tej sytuacji najprawdopodobniej miejsce Patryka zajmie Filip Becht albo Kacper Gach. Oby formacja obrony pozostała monolitem, mimo tej zmiany.